Rybnik - Nowiny Rybnickie – Rybnickie.pl
Z kraju

Na polskich granicach pojawił się Ruch Obrony Granic

"To już ostatnie chwile bezpieczeństwa w polskich miastach", "Zapamiętajcie tę Polskę, ona już nie wróci", "To nie migracja zarobkowa, to inwazja po darmowe pieniądze", "Dostaną zasiłek, albo odbiorą go na ulicy" - takie i podobne głosy zalewają polskie social media. Na fali społecznego niepokoju powstały patrole ROG. Czym są?

Masowa migracja zaczęła się już wyraźnie wlewać do Polski. Przyjęcie ogromu uchodźców z objętej wojną Ukrainy, spotkało się wśród Polaków z wielką przychylnością, szczególnie na początku tego pełnoskalowego konfliktu. Polacy nie tylko zaakceptowali pomoc państwa dla Ukraińców, ale wręcz masowo przyjmowali całe rodziny uchodźców we własnych domach.

To nowe powszechne współistnienie Polaków z Ukraińcami nie obywa się bez konfliktów i różnic w szacunku do miejscowego prawa, jednak obie te społeczności są sobie bliskie nie tylko językowo, ale przede wszystkim kulturowo. Zupełnie inny stosunek Polacy mają do masowej migracji z krajów spoza Europy, o obcym kodzie kulturowym i innych nawykach życia społecznego. Jak dowodzą temu kilkudziesięcioletnie już próby integracji na zachodzie Europy, takie współistnienie okazuje się niezwykle trudne, jeśli nie niemożliwe. Nawet w kolejnych pokoleniach rodzin przybyszy.

Doświadczenia Zachodu z pozaeuropejską migracją

Dla Europy Zachodniej momentem krytycznym był kryzys migracyjny z lat 2015–2016. Wtedy kanclerz Niemiec Angela Merkel ogłosiła decyzję o otwarciu granic dla uchodźców z Syrii i Bliskiego Wschodu, wygłaszając słynne „Wir schaffen das” („Damy radę”). W efekcie Niemcy przyjęły ponad milion migrantów, co wywołało falę napięć społecznych, trudności integracyjne i powszechną krytykę polityki rządowej nawet wśród członków własnego stronnictwa rządowego.

W Polsce historia ta odczytywana jest jako przestroga – symbol otwarcia granic przez Angelę Merkel jest wykorzystywany w narracji ROG jako dowód na to, że brak zabezpieczeń prowadzi do kryzysów społecznych i wzrostu przestępczości. Przeciwnicy masowej migracji spoza Europy powołują się m. in. na szybki wzrost incydentów, jak np. w Kolonii podczas Sylwestra 2015, jako dowód na systemową niezdolność zachodnich państw do kontrolowania migracji.

Warto zaznaczyć, że sam fakt kontaktu z osobami obcymi kulturowo nie jest dla Polaków problemem, ponieważ są z natury ciekawi innego świata i gościnni. Problem jaki zauważa się w Polsce, szczególnie na podstawie doświadczeń Zachodu, jest inny – to często jawnie manifestowany przez migrantów brak szacunku do lokalnego prawa i społeczności. Rasistowskie ataki przybyszów wobec europejskich mieszkańców są coraz brutalniejsze i budzą uzasadniony niepokój w całej Europie. Również w Polsce dochodzi do takich ataków, w tym ze śmiertelnym skutkiem. W odpowiedzi na te obawy, powstał społeczny opór w postaci ROG.

Czym jest Ruch Obrony Granic?

Ruch Obrony Granic to przykład społecznej mobilizacji o charakterze patriotyczno-konserwatywnym – łączy troskę o bezpieczeństwo z lękiem przed nadmierną migracją inspirowanym doświadczeniami krajów zachodnich. Dla sympatyków to forma obrony suwerenności i obywatelskiego zaangażowania, a także wyraz patriotyzmu i odpowiedzialności społecznej. Dla krytyków ROG ruch ten jest nacechowany populizmem i działa na granicy prawa.

ROG powstał pod koniec marca 2025 r. z inicjatywy Roberta Bąkiewicza. Według lidera ruchu jego celem jest ochrona Polski przed masową, szczególnie nielegalną, migracją oraz postulat opowiedzenia się przeciw „multikulturalnej polityce” rządu i UE. ROG postuluje prowadzenie skutecznych kontroli na granicy z Niemcami, przez którą „przerzucani są migranci” i wypowiedzenie unijnego paktu migracyjnego, widząc to jako akt ochrony suwerenności państwa i tożsamości narodowej.

Lider ruchu twierdzi, że do ROG zgłosiło się aż 7 000 sympatyków, a w patrolach przy granicy aktywnie działa nawet kilkaset osób. Wsparcia ruchowi udzielają konserwatywne środowiska polityczne – m.in. przedstawiciele Konfederacji oraz mediów narodowych, które widzą ROG jako społeczny głos protestu wobec liberalizacji polityki migracyjnej.

ROG prowadzi tzw. obywatelskie patrole na zachodnich granicach Polski (m.in. przy mostach granicznych i drogach prowadzących do granicy), wykorzystując własne drony do obserwacji oraz manifestując przed samochodami z zagranicznymi rejestracjami. Aktywiśći ROG argumentują swoje akcje jako wyraz troski o suwerenność i gotowość obrony kraju. Część analityków twierdzi, że takie patrole nie mają jednak legalnych kompetencji, a ich działalność może przesłonić rolę profesjonalnych służb granicznych i eskalować napięcia społeczne. Przeciwnicy ruchu ostrzegają przed ryzykiem radykalizacji i wykorzystania ruchu do celów populistycznych.

Jak Polacy oceniają ROG

Sondaże IBRiS i Opinia24 wskazują, że Ruch Obrony Granic ma poparcie szczególnie wśród konserwatywnych wyborców PiS i Konfederacji, ale jednocześnie większość Polaków uważa, że granic powinna strzec służba państwowa, a nie wolontariusze. Niezależnie od tego, według Opinia24, około 54 % Polaków pozytywnie ocenia działania ROG.

Sam ROG postrzega swoje działania jako obywatelski obowiązek w obronie państwowej granicy, której sama Straż Graniczna nie zdaje się wystarczająco bronić. Konserwatywne media podkreślają, że niekontrolowana imigracja może prowadzić do upodobnienia sytuacji do niemieckiej, gdzie integracja migrantów okazała się porażką. Zwolennicy widzą ROG jako formę aktywnego obywatelstwa, gdzie ludzie sami dbają o bezpieczeństwo wspólnoty.

Liczne są głosy krytyczne wobec ROG - ostrzegają one, że patrole obywatelskie działają poza ramami prawa i mogą prowokować konflikty zamiast wspierać realną ochronę granic. Część komentatorów uważa, że ruch służy budowaniu populistycznej retoryki o uległej wobec Niemiec polityki polskiego rządu i wspiera radykalną formę patriotyzmu. Liberalne i lewicowe media często pokazują patrole w negatywnym świetle.

Starzejące się społeczeństwo rdzennych Europejczyków i związane również z tym faktem procesy migracyjne do Europy ludności, dla których niestety często europejskość jest wartością jedynie materialną, jeszcze długo pozostanie przedmiotem społecznej debaty. Działalność ROG jest wyraźnym skutkiem problemu z jakim zmaga się dzisiejsza Europa, która zdaje się już zauważać problem, jednak nie znajduje na niego zadowalającej odpowiedzi.

Poznaj więcej wiadomości w serwisie wiadomości ogólnych.